sobota, 19 lutego 2011

Obrazy które udekorują twe wnętrze

Autorem artykułu jest Leon Lasa

     Sztuka to nie tylko dekoracja wizualna, ale także wartości duchowe, które, powodują, że obcując z dobrą sztuką mamy dobre samopoczucie. Badania naukowców nad wpływem sztuki i kiczu na nasze wnętrze nie muszą udowadniać, że kicz powoduje u większości...
detal1

     Sztuka to nie tylko dekoracja wizualna, ale także wartości duchowe, które, powodują, że obcując z dobrą sztuką mamy dobre samopoczucie. Badania naukowców nad wpływem sztuki i kiczu na nasze wnętrze nie muszą udowadniać, że kicz powoduje u większości ludzi niską samoocenę nawet wtedy, gdy nie zdają sobie sprawy, że mają z nim do czynienia. Natomiast dobre malarstwo zawsze powoduje wzrost prestiżu u osoby otaczającej się sztuką - bo prawdziwe piękno zawsze daje pozytywne doznania. Czym jest kicz jak go rozpoznać? Najczęściej producentami kiczu są obecnie mieszkańcy pewnego kraju na dalekim wschodzie oraz tzw. pseudo sprzedawcy nastawieni na masówkę. Jest obecnie tak ogromny zalew wszelkiego rodzaju tandety, że panoszy się wszędzie, ale najbardziej trudno ją rozpoznać na aukcjach czy w sklepach internetowych – nie dajmy się nabierać na tanie i ładnie wyglądające na ekranie komputera obrazki w pięknych bogato zdobionych ramach. Bo niestety to, co może atrakcyjnie wyglądać w świecie wirtualnym przeniesione do realnego może się okazać totalną porażką. Niedawno na imieniny w moim miejscu pracy otrzymałem tradycyjny upominek, który składał się z drucianego świecznika i …obrazka, gdy zobaczyłem ten prezent a zwłaszcza ten obrazek to schowałem to coś do bagażnika i nie miałem ochoty nawet go rozpakowywać z folii. Po kilku dniach uświadomiłem sobie, że ja nie poczułem się obdarowany a raczej upokorzony tym prezentem. Sto razy wolałbym dostać coś praktycznego typu długopis lub jakiś prosty segregator na dokumenty. Jednak najbardziej mnie zdumiało, że osoba, która była odpowiedzialna w firmie za kupowanie prezentów posiada wyższe wykształcenie humanistyczne. Uświadomiłem sobie, że tandeta i kicz może zarazić każdego bez względu na ilość ukończonych fakultetów. Jaka zatem jest na to recepta? Po pierwsze być uczulonym i unikać wszelkiego rodzaju masówki, bo dobrego obrazu nie wyprodukują fabryki czy handlowcy sprzedający tysiące pseudo obrazów na aukcjach czy w sklepach wirtualnych jak i realnych. Sztuka jest wynikiem indywidualnej twórczości. Oczywiście istnieje stwierdzenie, że sztuka jest droga i dostępna wyłącznie dla elit. Nieprawda obecnie w dobie Internetu możemy kupować obrazy bezpośrednio u artystów na ich autorskich stronach czy aukcjach. Ponieważ kupujemy u artysty a nie pośrednika nie płacimy dodatkowo za owe pośrednictwo. Pamiętam, gdy zaniosłem moje obrazy do kilku galerii. Byłem zdumiony wielkością marży i doszedłem do wniosku, że wolę sprzedać kilka obrazów w ciągu miesiąca po kilkadziesiąt złotych niż w ciągu roku jeden w galerii za kilkaset złotych. Więc jeżeli dobrze poszukamy możemy trafić na oryginalne dzieło sztuki za przystępną cenę niekiedy nawet tańsze od bezwartościowej i nietrwałej reprodukcji wydrukowanej komputerowo na płótnie. Bo oryginalny obraz zawsze przewyższa nawet najnowocześniejszymi obecnie technikami wykonaną reprodukcję czy foto tapetę, która tylko przypomina dzieło sztuki, ale nim nie jest i nigdy nie będzie. Natomiast wartość dzieła wykonanego przez artystę będzie zawsze z czasem wzrastała a wraz z tym nasze samopoczucie z dobrej inwestycji.
Niedawno mój znajomy pokazał mi bardzo stary obraz olejny na płótnie – pociemniały werniks świadczył o tym, że ma kilkadziesiąt lat. Znajomy był bardzo dumny z tego starego będącego od pokolenia w rodzinie obrazu. Jeżeli i Ty chcesz mieć się, czym pochwalić za kilkadziesiąt lat to inwestuj w sztukę. Bo nawet najefektowniejszą reprodukcją się nie pochwalisz – po wisi na ścianie kilka tygodni i nie będziesz jej zauważać a po pół roku zszarzeje i będzie się nadawać do wyrzucenia. Oryginalny obraz olejny na płótnie będzie cię cieszył lata a może nawet Twoje wnuki.

detal2
http://www.lasa.yoyo.pl

---
o sztuce i kiczu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 18 lutego 2011


Fantazja twórców, czy wola Stwórcy?
autor:
 Aleksy Maria Wyszkowski

    
     W sztuce wczesnochrześcijańskiej – w średniowiecznym chrystianizmie – wciąż na nowo odkrywamy fascynację Chrystusem. W efemerycznych państwach Mediolanu i Rawenny, przedstawiane są przygody „sacrum” w sposób niezwykle jednolity. Nigdy nie pokazano Jezusa i Maryi w sposób zindywidualizowany. Nie próbowano także ustalić typu Jezusa, wyobrażenia, o którym tak się od siebie różnią, jak ich twórcy. Jedność tych wyobrażeń – nie z tego świata – jest jednak uderzająca, jak jedność scen biblijnych. Te sceny bowiem nie przedstawiają tego, co odbyło się na ziemi.
          Olbrzymi wkład w takie pojmowanie sztuki wczesnochrześcijańskiej położyli artyści wywodzący się z kręgu kultury bizantyjskiej, która ukształtowała się ostatecznie wraz ze schyłkiem Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego. Państwo bizantyjskie było jedyną częścią imperium rzymskiego, która oparła się najazdom barbarzyńców. Kościół był tu obok cesarza drugą wielką potęgą. Sztuka zajmowała w życiu dworu i arystokracji honorowe miejsce. Była ona nieodłącznie związana z kościelnym rytuałem. Monarchowie Bizancjum przenieśli do swej orientalnej stolicy artystyczne dziedzictwo Rzymu Cezarów. Najważniejsze jej źródła wywodzą się jednak ze starożytnej Grecji i ze Wschodu. Jednakże w VI wieku następuje już zdecydowane zwycięstwo Wschodu. Ogłasza je zbudowany w Konstantynopolu przez Antemiosa z Triales i Izydora z Miletu monumentalny kościół Hagia Sophia. Według Cesarza Justyniana, który podobno osobiście nadzorował prace przy budowie nowej świątyni, stała się ona spadkobierczynią świątyni jerozolimskiej. Znaczenie owej budowli nie ogranicza się tylko do jej konstrukcji, zachwyca ona bowiem wyjątkową doskonałością artystyczną. Choć powstała w początkowym okresie sztuki bizantyjskiej, nigdy nie została prześcignięta.
          Opisanie tego swoistego cudu architektonicznego i artystycznego przez zwykłego śmiertelnika, nie jest możliwe. Wyrażenie „nieskończona przestrzeń” zastosowana do określenia Hagii Sophii radykalnie uwalnia Konstantynopol od sztuki hellenistycznej – niezbyt przecież przestrzennej, przybliżając go do Wschodu, który wyobrażał sobie firmament jako kopułę.
Owa kopuła „zwisająca jakby z nieba na złotym łańcuchu” (wg.. Słów Prokopiusza z Cezarei) zawaliła się jednak w 558 roku wskutek trzęsienia ziemi. Odbudowano ja 5 lat później, podwyższając przy tym w celu wzmocnienia konstrukcji, co zmieniło sylwetkę kościoła przedtem bardziej harmonijną. Na zewnętrznym wyglądzie zaważyły także dodane w czasach tureckich strzeliste minarety, które otoczyły kościół przekształcony w 1453 roku w meczet.
       Równocześnie z wczesnym typem kościoła bizantyjskiego kształtuje się styl malarstwa ściennego. Ulubionym jego typem była znana już z chrześcijańskiego Rzymu -mozaika. W „portretach apostołów” w baptysterium Ortodoksów pojawia się chromatyzm (barwienie, kolorystyka). W małych obrazach z Saint Apollinare Nuovo, Sad Ostateczny usymbolizowany jest przez Chrystusa umieszczonego pomiędzy aniołem niebieskim i aniołem czerwonym. Ostatnia Wieczerza – po raz pierwszy w sztuce monumentalnej – przedstwia święty posiłek, który staje się znakiem nadprzyrodzoności. Wizerunki świętych wypierają zdecydowanie wizerunki cesarzy. Sztuka staje się sztuką w służbie Kościoła, rozumiana w sensie teologicznym. Wschód nie lubi jednak czcić Boga ubogo. „Portrety” wydają się w pewnym stopniu heretyckie, z uwagi na swoisty patos, który jest w nich zawarty. Mimo tego ta sztuka jest obroną i uświetnieniem Boga w jego nieograniczonym majestacie. Teologia bizantyjska nie zna biografii Chrystusa, lecz ciąg objawień Boga poprzez jego Syna. Potępia wszystkich, którzy zniżają się ku człowieczeństwu Jezusa z Nazaretu. Nigdy ten pierwszy wielki styl sztuki chrześcijańskiej nie stworzył choćby jednej postaci, która zawierałaby w sobie pierwiastek ludzki, a nie nadprzyrodzony.
          Kiedy Justynian obejmuje władzę, zaczynają się prace przy mozaikach w kościele Świętych Kosmy i Damiana w Rzymie, kiedy umiera, powstaje ostatnie arcydzieło Rawenny – „Orszak…”, w którym święci dążą ku Chrystusowi – powielany wielokrotnie, choć za każdym razem inny, chociaż podlegać będzie ewolucji, wzbogaci się lub skostnieje, zawita na stałe do kościołów Konstantynopola.

Pablo Picasso - olbrzym sztuki
Autorem artykułu jest Język Francuski Online

         Poznaj życie i twórczość Pablo Picassa - twórcy który stworzył sztukę nowoczesną, malarza który poszedł dalej niż inni artyści, człowieka którego eksperymenty malarskie stworzyły nowe gatunki sztuki. 
Urodził się w  25 października 1881 w Maladze w Hiszpanii. Na chrzcie nadano mu imię Pablo Diego José Francisco de Paula Juan Nepomuceno María de los Remedios Cipriano de la Santísima Trinidad Ruíz y Picasso. Zgodnie z hiszpańskim zwyczajem nazwisko powinno zawierać człony pochodzący od obu rodziców. Picasso to nazwisko jego matki. W wczesne prace podpisywał Pablo Picasso y Ruiz
Picasso już od najmłodszych lat wykazywał talent do rysowania. Jak wspomina jego matka pierwsze słowa Pablo Picassa to „Piz, Piz” skrót od „lápis” – hiszpańskiego słowa oznaczającego ołówek. Nic dziwnego, że młody Pablo wyrósł na najsłynniejszego malarza wszechczasów.
     Podstaw rysunku uczył go jego ojciec – który był malarzem specjalizującym się w naturalistycznym przedstawianiu ptaków.
Gitarzysta Pablo Picasso
Uczeń szybko przerósł mistrza – obserwując technikę trzynastoletniego Picassa ojciec szybko zrozumiał że jego syn stał się lepszy niż on. W 1895 roku siostra Picassa, Conchita umiera na błonicę. Po jej śmierci – rodzina przenosi się do Barcelony, gdzie Ruiz przekonuje akademią szkoły sztuk pięknych do przyjęcia trzynastoletniego wtedy Picassa. Po dwóch latach Picasso wyrusza do Madryty aby wstąpić do „Królewskiej Akademii San Fernando”. Picasso jako żywy duch nie może wytrzymać formalnej atmosfery szkoły i szybko rezygnuje. „Wstępuje” jednak do innej szkoły, miejsca gdzie może uczyć się od największych mistrzów – chodzi o Praco – jedno z największych i najlepszych muzeów na świecie. Nauczyciela Picassa są  Diego Velázquez, Francisco Goya, and Francisco Zurbarán, a właściwie ich obrazy. Młody malasz szczególnie podziwia pracę El Greco.

Po studiach w Madrycie Picasso podąża do Paryża – ówczesnej artystycznej stolicy Europy. Spotyka na swojej drodzę Maxa Jacoba – żurnalistę i poetę, który pomógł malarzowi w naucę języcka. Nadchodzą czasy zimna, biedy i desperacji. Obydwaj panowie dzielą wspólny pokój. Picasso pracuje w nocy, w czasie, gdy Max śpi. Większość jego prac została spalona aby ogrzać mieszkanie. Po powrocie z Paryża do Madrytu Picasso zakłada z Francisco de Asís magazyn „Nowa Sztuka (język hiszpański: Arte Joven). Między 1901 a 1904 trwa tzw. „Niebieski Okres” – Picasso maluje używając głównie różnych odmian niebieskiego, z okazjonalnym dodaniem żywszych kolorów. Tematem prac są żebracy, prostytutki i inni ludzie skrzywdzeni przez los jak ślepi.
       W 1905 duża zmiana – Picasso spotyka Leo i Gertrudę Stein – amerykańskich kolekcjonerów dzieł sztuki. Gertruda stała się głównym patronem artysty – kupując i wystawiając obrazy w Paryżu.
Zmiana następuje także w stylu – zaczyna się okres różowy  (1904-1906) – niebieski zostaje zastąpiony przez bardziej wesołe odmiany koloru pomarańczowego i różowego. Żebracy i prostytutki zostają zastąpienie przez cyrkowców, akrobatów, harlequinów i przez Fernande Olivier – jego kochankę. Harlequin (błazen z komedii dell’arte – połączenie sprytu i głupoty)od tamtego okresu staje się symbole Picassa.
Damy z Avignion - Pablo Picasso
Na początku XX wieku na skutek ekspansji Francji na afrykański kontynent, tamtejsza sztuka pojawia się w Paryżu. Dzieła afrykańskie swoją siła i prostotą wzbudzają zaciekawienie takich artystów jak Paul Gauguin, Henri Matisse. Mimo iż Picasso się tego wypierał, w jednym z jego najciekawszych dział, Panny z Awignon (Les Demoiselles d'Avignon) wyrażnie widać wpływ sztuki afrykańskiej, widocznej np.: na masce noszonej przez jedną z kobiecych postaci, do złudzenia przypominającą afrykańską rzeźbę Fang. Szokujący obraz, zerwanie ze wszystkim, co uważano za piękne w sztuce: temat – prostytutki, ciało kobiece – zdeformowane, maski zamiast twarz, rzutowanie na dwa wymiary zamiast realistycznego przedstawienia trzech. Panny z Awignon wywarły ogromny wpływ na rozwój sztuki nowoczesnej, mimo iż na początku obraz był pokazywany tylko niewielkim kręgu malarzy i handlarzy sztuki.
Od tego czasu można datować początki kubizmu – stylu stworzonego przez Georges Braque i Pablo Picassa. Głównym założeniem kubizmu była geometryzacja przedmioty, widziana forma zostaje wpisana w kształt sześcianu a następnie rozbita na mniejsze elementy walców, stożków, kul i innych form geometrycznych, każdy element zostaje rozbity na szereg osobnych płaszczyzn, oglądanych w różnym oświetleniu, przedstawionych jednocześnie na płótnie. Dzięki przedstawieniu wielu rzutów na obiekt na jednym obrazie, obserwujący widzie o wiele więcej.
         W 1912 roku kubizm wchodzi w erę kolażu – pierwszy raz w „prawdziwej sztuce” obraz tworzony jest przez kompozycję różnych materiałów – w tym takich podrzędnych jak gazety czy kawałki tapety.
W 1915 roku jego ukochana  Eva Gouel umiera. Picasso pogrąża się w smutku. Na domiar tego wojna światowa rozprasza krąg malarza. Picasso znajduje nową grupę i tworzy razem z nimi „Paradę” – nowoczesne przedstawienie baletowe. Tańczy w nim  Olga Khokhlova – przyszła żona malarza – rodzi ona syna Paulo w 1921 roku. Małżeństwo kończy się w 1927 roku, gdy Picasso poznaje młodziutką Marie-Thérèse. Jednak nie dochodzi do rozwodu – Picasso nie chce, aby zgodnie z Francuskim prawem połowa jego majątku przypadła Oldze. Mimo to zamieszkuje z Marie-Thérèse.
         Następnym elementem, który dodał do swojej palety Picasso, był surrealizm. Ten nowy styl interesował się światem snu, podświadomości i wyobraźni, tworzył postacie dziwacznych potworów, metamorfozy i słudzienia. Pod wpływem tego stylu Picasso zaczął zgłębiać nowe tematy jak :erotykę, zaczął malować postacie minotaura – potwora z greckiej mitologii – pół człowieka, pół byka – symbol walki z zwierzęcą częścią człowieka – zastąpił on postać arlekina jako alter-ego Picassa w jego dziełach. Pod koniec lat 20 malarz zaczyna pracę nad rzeźbami w wiejskim domku w Boisgeloup gdzie przeprowadził się wraz z Marie-Thérèse. Styl życia zupełnie odmienny od pełnego wrażeń i przyjęć życia w Paryżu.
          W 1936 Picasso wraca do Paryża aby żyć wspólnie a jugosłowiańską fotograficzką Dorą Maar.
W tym samym roku zaczyna się wojna w Hiszpanii. Picasso porażony bombardowanie baskijskiego miasta Guernica tworzy ogromny obraz przedstawiający to zdarzenie. Obraz wypełniony ryczącym koniem, umierającym żołnierzem, krzyczącą matką z umarłymi dziećmi. Obraz potępiający grozę, destrukcję i niepotrzebne niszczenie życia.
Guernica Pablo Picasso
      Gdy zaczyna się II wojna światowa Picasso zostaje w Paryżu. Pod niemiecką okupacją nie może wystawiać obrazów, ideologia nazistowska uważa dzieła Picasso za przejaw dekadencji ówczesnej burżuazji. Mimo tego Picasso tworzy w ukryciu swoje obrazu, rzeźby i nowy środek wyrazu ceramikę.
Wyzwoleniu Paryża to nowy etap. Picasso znowu wzbudza emocję,  widzowie mogą zobaczyć pracę artysty z poprzednich pięciu lat. Są zszokowaniu tym, co zobaczyli. Na domiar tego Picasso ogłasza, że wstępuje do Partii Komunistycznej. Duża zmiana także w życiu osobistym. Picasso opuszcza Dorę Maar, dla młodej malarki Françoise Gilot.
         Po II wojnie światowej staje się jak dzisiaj powiedzielibyśmy celebrytą. Sława przyciąga do niego wiele znanych osobistości. Niepochlebna krytyka jego prac stała się niemożliwa. Prasa jest bardziej zainteresowana jego życiem osobistym niż jego pracami. Występuje w filmach
         W 1953 Françoise Gilot opuszca Picassa razem z dwójką dzieci. Zmęczona jest zachowaniem Picassa i ciągłymi zdradami.
Picasso rok później poznaje Jacqueline Roque – która staje się jego żona w 1961 roku.
         Pod koniec życia malarz jest zafascynowany dziełami największych malarzy, tworzy własne wariacje ich obrazów. W ciągu czterech miesięcy stworzył aż 58 różnych wersji obrazu Las Meninas Velázqueza.
Las Meninas Pablo Picasso
        Jego późne dzieła stanowiły inspirację dla neo-expresjonismu, szybkie pociągnięcia pędzla, ostre kolory, erotyka.
         Pablo Picasso umiera 9 kwietnie 1973 w Mougins w Francji w czasie przyjęcia. Jego ostatnie słowa to: „Pijcie za mnie, pijcie za moje zdrowie, wiecie, że już więcej nie mogę pić.
         Pozostawił po sobie 1885 obrazów, 1228 rzeźb, 2880 ceramik, ponad 12 000 rysunków.
Wywarł wpływ sztukę XX wieku jak żaden inny artysta. Ciągle zaskakiwał, ciągle zmieniał styl, ciągle przed innymi.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obrazy olejne

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


      Malownie obrazów olejnych to bardzo populary rodzai sztuki malarskiej. Możliwość nakładania kilku warst na siebię sprawia, że malowanie staje się ciekawe a nauka nie jest uciążliwa, jednak największa zaleta malarstwa olejnego są efektowane obrazy. Malarstwo olejne jest jedną z najpopularniejszych metod malowania obrazów na płótnie Sztuka ta polega na pokrywaniu farbami olejnymi naprężonego oraz zagruntowane płótna albo gładkie deski, często również używa się innego podobrazia W skład farby wchodzi olej lniany lub rzadziej inne roślinne oleje schnące oraz odpowiednie dostosowane do tego typu malarstwa pigmenty. Zdarzało się, że do malarstwa olejnego stosowany był również wosk, który spełniaj funkcje stabilizatora spowalniającego oddzielanie się pigmentu od oleju. Procedura produkowania farb olejnych nie zmieniła się już od ponad 300lat, aż do początków xx wieku, Pierwszą ważna zmiana było rozpoczęcie pakowania farby oraz pigmentów tubki wytworzone głównie z stopu ołowiano-cynowego. To niezwykłe jak na tamte czasy rozwiązanie miało niezwykły wpływ na rozwój ówczesnego malarstwa, ponieważ zostało umożliwione przenoszenie farb na duże odległości.
Z biegiem wieku chcąc zmniejszyć koszt produkcji naturalnych pigmentów zastępowano je pigmentami syntetycznymi a pod koniec XX wieku nastąpił przełom, ponieważ zaczęto tworzyć farby olejne wodorozcięczalne. A w obecnych czasach można zakupić przepiękne reprodukcje obrazów na płótnie
Malarstwo olejne należy do jednych z najbardziej kosztownych sztuk malarskich jednak możliwość dawania dużej swobody w doborze oraz mieszaniu barw daje ogromnie możliwości z zmianach faktury oraz struktury malowanych obrazów. Niezwykłe efekty malarskie sprawiają do tej pory powstają niezwykłe REPRODUKCJĘ NA PŁÓTNIE tych obrazów.
Opanowanie malarstwa olejnego jest dość łatwo sztuką, która w bardzo krótkim czasie może odwdzięczyć się pięknym własnoręcznie stworzonym dziełem. Jego główna zaleta dającą możliwość szybkiej nauki jest możliwość wielokrotnego nakładania warstw jedną na drugą.
Każdy kto chcę posiadać własną reprodukcje obrazu na płótnie może odwiedzić sklep z obrazami i zakupić sobie jakiś egzemplaż

---
Reprodukcje obrazów na płótnie

Przepiekne reprodukcje obrazów znanych artystów oraz nowoczesne produkcje tylko w Galerii Canvas

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Antoni Gaudi - kataloński architekt

Autorem artykułu jest Język Francuski Online

        Poznaj życie i twórczość Antoniego Gaudiego - nowatorskiego architekta, który stworzył takie niezapomniane dzieła jak Sagrada Familia - chyba najbardziej znaną katedrę na świecie.
 Antoni Plàcid Guillem Gaudí i Cornet urodził się 25 czerwca 1852 w Reus w Katalonii (Hiszpania). Był bardzo chorowitym dzieckiem, cierpiał na reumatyzm, choroba która sprawiła że bardzo rzadko opuszczał dom. Stał się samotnikiem, przyzwyczajonym do spędzania czasu w samotności. Często ból był tak silny, że musiał podbierać się laską, aby chodzić. Jednak pasja młodego Gaudiego sprawiała, że mimo kłopotów, gdy tylko zdrowie mu pozwalało chodził na wędrówki, gdzie zwiedzał między innymi starożytny akwedukt „Els Capellans”. To właśnie z takich wędrówek możemy rozpoznać początki niepowtarzalnego stylu Gaudiego inspirowanego kształtami przyrody i starożytnymi budowlami.
     Naukę rozpoczął w szkolę pijarskiej. Nie był zbyt dobrym uczniem, wyróżniał się głównie jako twórca rysunków do gazetki szkolnej i scenografii. Jednak, jak sam mówi szkoła dała mu dużo, zapoznała go z prawdziwymi wartościami nauki chrześcijańskiej.
Najważniejszym jednak faktem z czasów szkolnych Gaudíego była, stworzona wraz z kolegami, próba zaprojektowania restauracji klasztoru w Poblet.
Naukę kontynuuje w szkole architektonicznej w Barcelonie, gdzie przenosi się w 1876 roku wraz z ojcem i siostrzenicą.
Tematy wykładanych przedmiotów nie odpowiadały młodemu Gaudiemu, dlatego przeprowadzał własne badanie nad osiągnięciami architektury. Najbardziej interesowały go metody konstrukcyjne starożytnych budowli. Mimo tak ciężkiej pracy dostawał słabe oceny, wynikało to z różnicy w stylu pracy, Gaudi nie mógł projektować budowli zanim nie zobaczył tereniu, więc najpierw rysował, miasto, las, pola. Wykładowcom nie uznawał takiej techniki, zabierał, więc kartkę Antoniemu i wstawiał ocenę niedostateczną.
Gdy biblioteka wzbogaciła się o książki historii architektury, wtedy Gaudi stał się najpilniejszym studentem, spędzając więcej czasu w bibliotece niż w domu. Gaudi wspomina, że gdy jako student zobaczył pierwsze zdjęcia zabytków greckich i rzymski, poczuł się jak w niebie.
Nie tylko jednak teoria – Gaudi pracował jako pomocnik murarza. Wczesne praktyki wyszły mu na dobre - miał o wiele łatwiejszy start w zawodzie i przy pierwszych pracach wykazał się mistrzowskim opanowaniem rzemiosła.
Na początku kariery nie narzeka na brak zleceń, głównie dzięki przyjaźni z: Francisco Villar, Josepa Fontser i Joan Martorell – katalońskimi architektami. Pracuje nad kioskami, bramami, płotami i murami. Jego projekt gabloty dla sklepu fabrykanta rękawiczek, Esteve Comelli, doczekał się premiery na Wystawie Światowej w Paryżu w 1878 roku.
Pierwszym ważnym projektem, była praca nad Casa Vicens, rezydencją dla Manuela Vicensego. Budynek łączył w nowatorski sposób wpływy mauretańskiej architektury z neogotykiem.
Ważnym momentem było spotkanie z Eusebiego Güellego, katalońskiego przedsiębiorcy, który zafascynowany sztuką Gaudiego zaczął finansować pracę architekta.
Casa Milla - Antonio Gaudi
Antonio inspirował się gotykiem, stylem, który był odkrywany na nowo, zwłaszcza dzięki pracom francuskiego architekta Eugène Viollet-le-Duc, który rozpoczął na szeroką skalę odnawiania i rekonstrukcję budynków i katedr z tamtego okresu.
Drugim rozpoznawalnym znakiem Gaudiego, jest użycie łuków, płynnych zawiłych deseni i pseudo-organicznych form. Architekt wykorzystywał łuki, parabole i krzywą łańcuchową, do tworzenia budynków, które przypominały kształty, które można znaleźć w przyrodzie i podwodnym świecie. Testował różne materiały. Korzystał przy projektowaniu z pomocy luster i zwierciadeł. Badała inne niż typową euklidesową geometrię. Wszystko po to aby stworzyć takie dzieła jak:
Villa Qiujano, Finca Güell Colegio teresiano (część zakonu św. Teresy), Casa de los botines w León, Bodegas Güell, Casa Calvet, krypta w Colonia Güell, Park Güell, Casa Batlló, Casa Milà (La Pedrera)
Sagrada Familia
Jednak do największych osiągnięć Gaudiego należy Sagrada Familia(język hiszpański - Świątynia Pokutna Świętej Rodziny), dzieło jego życia. Jedna z najwspanialszych i najpiękniejszych katedr na świecie. W 1883 Gaudí przejął zlecenie budowy świątyni pokutnej Sagrada Familia, miał skończyć projekt Francisco Villara. Jednak po 1914 roku postanawia stworzyć „może nie ostatnią katedrę, ale pierwszą z nowej generacji.” Poświęca się całkowicie pracy nad nią, do tego stopnia, że zaczyna mieszkać w krypcie kościoła. Ciągle ulepsza i zmienia projekt budowli. Niestety w 1926 roku architekt ginie, wpadając pod tramwaj. Przerywa to konstrukcję budowli. Niestety rekonstrukcja pracy Gaudiego trwa do dziś, jednym z problemów, przed którym muszą stanąć kontynuatorzy pracy Gaduidego jest brak projektów. Jego notatki zostały zniszczone w czasie wojny domowej przez katalońskich anarchistów. Z powodów finansowych Sagrada Familia nie zostanie ukończona wcześniej niż w 2026 roku.


---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Salvador Dali - biografia surrealisty

Autorem artykułu jest Język Francuski Online

         
      Salvadora Daliego najlepiej określają jego własne słowa W wieku sześciu lat chciałem zostać kucharką. Kiedy miałem siedem Napoleonem. Odtąd moja ambicja nie przestawała rosnąć, podobnie jak moja mania wielkości. Gdy miałem lat piętnaście, chciałem być Dalim i zostałem nim.  
 Jeden z najbardziej kontrowersyjnych malarzy. Szokował swoimi nowatorskimi obrazami jak i obrazoburczym zachowaniem. Ekstremalnie dumny ekstrawertyk  – mówi o sobie: Czy jestem pyszny? Pysznię się paradą pychy, którą urządza we mnie geniusz.
Salvador Felipe Jacinto Dali rodzi się rankiem 11 maja 1904 roku, w Figueras. Imię dostaje po zmarłym przed jego narodzinami bracie. Gdy miał pięć lat rodzice zabrali go na grób jego brata i powiedzieli, że jest reinkarnacją zmarłego Salvadora. Przez całe życie będzie cierpieć na uczucie rozdwojenia samego siebie. "Wszystkie te ekstrawagancje, na które sobie pozwalam, te popisy szalone są stałą tragedią mego życia. Chce sobie udowodnić, ze nie jestem bratem zmarłym, ale bratem żywym"
Salvador Dali - głowa wynurzająca się z wody
Salvador był dzieckiem pełnym wyobraźni. Jego talent artystyczny był widoczny już w dzieciństwie. Lekcje rysunku zaczął pobierać w wieku dziesięciu lat, a mając lat czternaście zaczął z sukcesem wystawiać swoje obrazy. Jego pierwsze zauroczenie to impresjonizm. Gdy Dali ma 16 lat umiera jego ukochana matka. Ojciec żeni się z siostrą swojej zmarłej żony. Salvador wstępuje do Królewskiej Akademii Sztuki w Madrycie. Egzaminy zdaje celującą, uzyskuje pochwałę komisji. Niestety dobry początek nie gwarantuje dobrego końca. Dali jest dwukrotnie wydalany z szkoły, nigdy nie podchodzi do egzaminów końcowych, uważając, że jest bardziej wykwalifikowany niż egzaminatorzy – przykład typowej pychy Salvadora, czy może realistyczne spojrzenie na świat, oceńcie sami patrząc na bezbłędnie wykonany realistyczny obraz „Kosz z chlebem”

W roku 1928 udał się do Paryża, gdzie spotkał artystów, którzy wywarli na nim ogromne wrażenie Picassa, Joana Miro i Andre Bretona (twórcę ruchu surrealistycznego). Rok później poznaje kobietę swojego życia Galę (Elena Ivanovna Diakonova). Stała się jego towarzyszką, muzą, miłością, modelką, opiekowała się również finansami artysty. Dali pozostanie w niej zakochany do końca życia, sygnuje wiele swoich obrazów podpisem Dali-Gala, pisze dla niej wiersze.
Skutkiem związku z Galą jest kłótnia z ojcem, który wygania Daliego z rodzinnego Domu. Młody malarz z Galą zamieszkują w starej, zniszczonej chacie rybackiej, która w następnych latach stanie się ich ukochaną willą.
Premiera drugie filmu po „Psie andaluzyjskim”, nagranego razem z Bunuelem,  „Złoty wiek” kończy się skandalem, prawicowi ekstremiści niszczą część kina.
Dali zaczyna koncentrować się na stylu, który uczyni go sławnym: surrealizmie. Obrazy przedstawiające nieistniejące pejzaże inspirowane snami, podświadomością, stanami, które opisywał w swoich działach Freud. Najsłynniejszym obrazem Daliego z tamtego okresu jest „Uporczywość pamięci” w oryginale (język hiszpański): La persistencia de la memoria), łączący nadmorski pejzaż z surrealistycznymi roztapiającymi się zegarkami.
Kariera Daliego zaczyna się od pierwszej wystawy jego obrazów w 1933 roku w Nowym Yorku. Rok później za 500 dolarów pożyczonych od Pablo Picassa wyrusza na podbój Nowego Yorku.
Dali staje się modny wśród nowojorskiej bohemy. Jego szokujące obrazy, jak i jego szokujące zachowania przyciąga szukającą wrażeń publiczność. Na jednym z bali, Dali pojawił się przebrany za wystawę sklepowa z małym biustonoszem, zaś jego żona ubrana była w spódnice z czerwonego celofanu, w zielony staniczek, we fryzurze celuloidowej lalki i homarem jako nakryciem głowy oraz z czarnymi skrzydłami ozdobionymi białymi rękawiczkami.
Widzowie do tego stopnia spodziewali się, że Salvador będzie szokował, że gdy zaczyna dusić się w swoim źle ubranym przebraniu nurka, zaczynają klaskać, myśląc, że to część przedstawienia.
Jak sam mówi o sobie: „Od wariata różni mnie tylko to, że ja nim nie jestem”. Jest metoda w tym szaleństwie: Im więcej skandalu tym więcej sprzedanych obrazów. Dali zaczyna niszczyć wystawę – skutek- dwadzieścia jeden obrazów sprzedanych.
W 1940 roku Gala i Dali przenoszą się na stałe do Nowego Yorku. Dala zaczyna szukać innych środków wyrazu, tworzy scenografię, biżuterię, reklamy, okładki książek, zaczyna pracować z Disneyem nad filmem animowanym Destino (co ciekawe jego produkcję zakończono dopiero w 2003 roku).
Horror bomby atomowej zmienia Salvadora, od tej pory wybuch bomby i rozpad atomu będzie powracającym tematem w jego działach. Dali staje się coraz bardziej religijny, pocieszenia szukając w powrocie do katolicyzmu. W jego dzieła można będzie znaleźć nawiązania do sakralnej ikonografii.
Powrót do, rządzonej przez generała Franco, Katalonii w 1948 roku oznacza nowy etap w życiu. Będzie brać inspirację z różnorodnych źródeł oraz eksperymentować z coraz to innymi materiałami.
Obserwowanie postępu naukowego – fal i cząsteczek, badań nad czwartym wymiarem, które skutkują obrazami „hybercube” – czterowymiarowej wersji sześcianu.
Trzy fascynacje Daliego – religię, dna oraz matematykę czwartego wymiaru możemy zaobserwować w obrazie Ukrzyżowanie (Corpus Hypercubus), przedstawiającego Jezusa ukrzyżowanego do rozwijającego się w trójwymiarowej przestrzeni hipersześcianu (hybercube).
Próbował wykorzystać holografię i spektroskopię w swoich dziełach.
Nagrywa reklamę telewizyjną czekolady Levin i projektuje logo Chupa-Chups.
W tym okresie powracający motyw obrazów to róg nosorożca, który Salvador uważa za przykład idealnej spirali logarytmicznej.
Tworzenie obrazów kończy się wraz z śmiercią Gali. Żona Salvadora umiera 10 czerwca 1982 roku. W maju roku następnego Dali rysuje swój ostatni obraz „Jaskółczy Ogon”. Śmierć ukochanej pozbawia chęci życia pisarza, pogrąża się coraz bardziej w szaleństwie, uważa, że jest nieśmiertelny, specjalnie odwadnia się, aby wpaść wstań sztucznej hibernacji.
Salvador Dali umiera 23 stycznia 1989.
Pozostawił po sobie ogromną kolekcję wspaniałych dzieł, kreował nowe kierunki w sztuce, nieustannie eksperymentował. Pozostanie w pamięci ludzi jako jeden z największych malarzy świata.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 16 lutego 2011

Leonardo da Vinci - Ostatnia wieczerza
Autorem artykułu jest Leon Lasa

Ostatnia wieczerza - jeden z najbardziej znanych obrazów Leonarda da Vinci. Co kryje w sobie ten obraz? dlaczego uległ tak znacznemu zniszczeniu? Czy mozna snuć teorie spiskowe w oparciu o ten obraz?

Jeden z was mnie zdradzi – po wypowiedzeniu tych słów przez Jezusa w wieczerniku nastąpiło ogólne poruszenie. Co to ma znaczyć, zdradzi? Na pewno nie ja, każdy z apostołów zaczynał się gorączkowo zastanawiać na tymi słowami, które poruszyły ich do głębi. Kto to może być? Niektórzy podnoszą się ze swego miejsca rozglądają się po swoich przyjaciołach, tworzą się kilkuosobowe grupki próbujące odgadnąć, kto jest zdrajcą? Piotr chwyta ulubionego ucznia Jezusa za ramie i szepce mu do ucha zapytaj go, kto to jest? Ten, który je ze mną z tej samej misy - odpowiedział Jezus.Tyle mniej więcej wiedział Leonardo zaczynając malować ostatnią wieczerzę a może wiedział coś więcej? Może wiedział coś więcej ponad to, co relacjonują ewangelie, o czym my nie wiemy? Wszak był genialnym myślicielem najwybitniejszy w swej epoce. Leonardo na pewno wiedział sporo, bo gdy rozpoczynał jakieś dzieło poprzedzał je długimi studiami. Ten temat wymagał szczególnego przygotowania musiał znaleźć trzynaście różnych twarzy oddających cechy charakteru, czy wygląd postaci biorących udział w tej scenie zdrady. Bo Leonardo nie namalował ostatniej wieczerzy, ale jedną scenę z tego wydarzenia, scenę, w której dokonuje się zdrada. Przyjrzyjmy się twarzom i dłoniom kluczowych aktorów zatrudnionych przez Leonardo do odegrania tej sceny. W środku siedzi Jezus z lekko pochyloną i skierowaną w lewo głową patrząc na swoją lewą otwartą dłoń po wypowiedzeniu słów o zdradzie a drugą dłonią zaczyna sięgać po kawałek chleba. Po lewej stronie Jezusa znajduje się grupka trzech postaci jeden rozkłada ręce drugi wskazując rękami na siebie z bólem na twarzy zdaje się pytać chyba nie ja Panie? Trzeci wskazuje palcem na niebo. Dalej siedzi druga grupka złożona z trzech apostołów, którzy między sobą postanowili rozstrzygnąć spór o zdrajcę. Po prawej stronie Jezusa jest kolejna grupka, apostołów, których imiona możemy z dużą prawdopodobieństwem wymienić, najbliżej Jezusa siedzi najmłodszy uczeń Jan dalej Judasz trzymający w jednej zaciśniętej ręce sakiewkę a drugą sięga po kawałek chleba oraz Piotr chwytający Jana za ramię a w drugiej ręce trzyma nóż. Ostatnia grupka wydaje się kluczową, od której zaczęło iść w stronę Jezusa pytanie o zdrajcę, Inicjatorem pytania wydaje się być ostatni apostoł, który aż się podniósł z oburzenia ze swego miejsca i chce już, od razu się dowiedzieć, kto jest tym nikczemnikiem wśród nich. Mówi do Andrzeja zapytaj brata, kto to do diabła jest! Trzeci z tej grupki słysząc to głośne pytanie unosi ręce do góry i gestem mówi nie mam z tym nic wspólnego. To możemy zobaczyć przyglądając się temu dziełu, przypatrzmy się teraz jednak dokładniej i sprawdźmy czy jest tam jakaś kobieta?
Tak? A gdzie? Chyba najbardziej kobiece rysy posiada ten najmłodszy apostoł siedzący po prawicy Jezusa, ale czy mógł Leonardo zamiast Jana namalować kobietę? Artysta wszystko może, ale przyjrzyjmy się dokładnie tej niby kobiecej twarzy. Włosy tak mogą być kobiece, czoło również mogłoby być kobiece, przymknięte powieki również, jednak nos jest zdecydowanie za szeroki, za duży jak na proporcje pięknej kobiecej twarzy, kobiety mają zdecydowanie mniejsze noski, a usta? Też są zdecydowanie za szerokie – ja bym takich ust nie pocałował, wzdrygam się na samą myśl, że mógłbym to zrobić. Może Brown Dan lubuje się w takich młodych męskich ustach i pewnie, dlatego stara się w młodzieńcu dopatrzyć wizerunku kobiety? Czyżby problem z rozróżnianiem płci? Ale można go usprawiedliwić, bo w pewnym wieku wielu młodzieńców można pomylić z dziewczynami a skoro nie widać różnicy to zawsze jest szansa na dowolną interpretację. Ale żeby w oparciu o tak mglistą interpretację odwrócić całą historię zbawienia do góry nogami? To już zakrawa na celowe działanie to nie jest jednorazowa pomyłka, ale cała seria idącym za tym celowych przekręceń. Działanie z premedytacją, ale, po co? Kompromitacja dzieła Leonarda? Kompromitacja chrześcijaństwa? Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi to chodzi o pieniądze. Niektórzy za pieniądze zrobią wszystko. Judasz za pieniądze sprzedał Jezusa. Kogo za pieniądze z książki sprzedał Brown dawn? Odpowiedzcie sobie sami. To tyle o kodzie Leonarda. Wróćmy teraz do nieprzemijającego dzieła, jakim niewątpliwie jest ostatnia wieczerza Leonarda da Vinci. Leonardo był genialnym umysłem i nigdy nie zadawalał się tym, co było wiadome i niejednokrotnie sprawdzone. Taką sprawdzoną metodą niewątpliwie było malowanie fresku temperą na mokrym tynku. Metoda ta pozwalała zachować freski w nienaruszonym stanie na dziesiątki a nawet setki lat. Dzięki temu dzisiaj możemy podziwiać Dżotta, Rafaela, Michała Anioła i wielu innych artystów, którzy namalowali niezwykłe dzieła na ścianach kościołów czy pałaców. Dlaczego zatem Leonardo nie namalował ostatniej wieczerzy temperą na mokrym tynku? Nie mógł, bo ta technika nie pozwalała na taki sposób malowania jak malował Leonardo. Jeżeli ktoś kiedyś malował temperami i olejami wie, jaka jest podstawowa różnica między tymi technikami. Tempery schną szybko, ale po wyschnięciu kolory się zmieniają są bledsze, więc nie można pewnych subtelnych przejść tonalnych namalować, bo po wyschnięci i tak te przejścia stają się jednakowe i tracą przestrzeń. Natomiast olej długo schnie, ale po wyschnięciu kolory się nie zmieniają, więc to, co się namaluje pozostaje takie same po wyschnięciu, poza tym ta technika pozwala na bardzo subtelne malowanie. Leonardo malował subtelnie, uważał, że przedmioty, ludzie otoczeni przez powietrze są jakby zanurzeni w mgiełce i w miarę oddalania się od widza ta mgiełka jest bardziej wyraźna i Leonardo tak starał się malować, stosował bardzo łagodne przejścia między portretem a tłem, te przejścia są tak subtelne, że trudno wyznaczyć jednoznaczną granicę między przedmiotem a tłem. To było jak na owe czasy bardzo nowatorskie malowanie, więc Leonardo musiał zastosować również nowatorską dopiero rozwijającą się technikę olejną i niestety niesprawdzoną na murach. Nawet suche mury zawsze ciągną wilgoć a mokry mur i olej się ze sobą gryzą i bardzo szybko po namalowaniu ostatnia wieczerza zaczęła się sypać. To, co do naszych czasów dotrwało to zaledwie podmalówki a nie wierzchnia warstwa, która po prostu odpadła. Mimo tego fresk ciągle robi wrażenie swą kompozycją ludzi siedzących przy stole, którzy tak naprawdę nie siedzą tylko nadal żyją w tym odległym z przed dwóch tysięcy lat wydarzeniu i powodują, że kto ogląda tę scenę nie może być obojętny, więc można być albo gorącym albo zimnym, ale nie obojętnym. Dzięki temu, że również autor kodu nie był obojętny powstała książka oraz film, który zwrócił ponownie oczy widzów w stronę Leonarda i jego dzieła. Co jeszcze zawarł w tym dziele Leonardo? Pozostanie, na zawsze okryte jego tajemniczą mgiełką.


Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.